sobota, 26 grudnia 2015

» Na Święta... zaproś syna z chłopakiem «

Świąteczny czas, piękny to czas. Kocham go :) Tegoroczne święta są dla mnie wyjątkowe :) Szczególnie dlatego, że są to pierwsze moje święta spędzone w gronie najbliższych :)) 

Tytuł tego wpisu może sugerować nawiązanie do kampanii jaką prowadzi KPH - bardzo ciekawa to inicjatywa. 
Moi rodzice jakoś nie szczególnie są uświadomieni o mojej orientacji. No dobra ja im tego wprost nie powiedziałem, a raczej nie było okazji. oni też nie pytali. 

Odkąd poznałem To. a jest to już ponad 3 miesiące odwiedziliśmy naszych rodzicieli wielokrotnie, zarówno ja rodziców To. jak i To. moich rodziców. Te święta są szczególne. 

O tym jak spędzimy Wigilię nie było jasne od samego końca :) Tzn. dyskutowaliśmy ciągle o tym, jak i w ogóle. 
Ostatecznie wyszło tak, że brat To. przyszedł do nas z dziećmi. To. został z nimi u nas. Ja pojechałem do rodziny do innej dzielnicy do rodziny. Zjedliśmy kolację było smacznie, chociaż długo to nie trwało. Po kolacji wróciłem do To., siedzieliśmy w domu z rodziną To. Właściwie to wtedy też rozpoczęła się nasza wspólna kolacja Wigilijna :) Życzenia przy tak dużej ilości ludzi szło się pogubić. Najcudowniejszy moment, to ten, w którym mogłem się podzielić opłatkiem z To. Nasze życzenia i chwila tylko dla nas :) 
Copyright: daundto.blogspot.com Do not copy.
Po jakimś czasie przyjechali moi rodzice. To było takie nasze pierwsze spotkanie :) Wypiliśmy kawę/herbatę i moi rodziciele pojechali do siebie :) Potem jakoś wszyscy się rozeszli. My jeszcze odwiedziliśmy mamę To. tam też była jego bliska rodzina :) Wróciliśmy dość późno, zmęczeni i szybko zasnęliśmy w objęciach... Noc ta była bardzo "krótka". Rano wstaliśmy po śniadaniu odprawiliśmy naszych gości. Użyte tu słowo odprawa, na prawdę tak wyglądała. Już byliśmy zmęczeni tym żłobkiem. Dwójka małych szkrabów dała się we znaki. W między czasie troszkę wymieniliśmy się poglądami. 
Po południ już byliśmy u moich rodziców. Zjedliśmy obiad. Ja z siostrą udaliśmy się od babci, nasza 92-letnia babcia była wniebowzięta. Bardzo miło jest widzieć uśmiech ukochanej osoby :* Po naszym powrocie, To. spytał się czy zostajemy na noc u rodziców. Zgodziłem się no i teraz właśnie się toczy polityczny temat, który jest bardzo burzliwy :) W między czasie piszę ten wpis. Także święta spędzamy dość uroczyście. 

Co do tytułu wpisu. To moi rodzice nie znają KPH, nie mają pojęcia o homoseksualizmie, etc., ale od jakiś dwóch tygodni zabiegali o to by To. był u nas na Wigilii. Tak do tego dążyli, że i tak się spotkali z nami. 

2 komentarze:

  1. Wesołych Świąt wam życzę! Słodko u was:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę późno ale dziękujemy :) Było wesoło :))

      Usuń

Vielen Dank für deinen Kommentar :) Dzięki serdeczne za Twój komentarz :)